Jan Matejko i Bochnia

„JAN MATEJKO I BOCHNIA” to tytuł wystawy, którą zorganizowało bocheńskie muzeum z okazji 170 rocznicy urodzin i 110 rocznicy śmierci Artysty. Wszyscy ucznio-wie naszej szkoły poczuli się zobowiązani do oglądnięcia jej ponieważ jak wiadomo naszym patronem jest Jan Matejko. I tak w piątek 30 stycznia 2009 r. uczniowie klasy II b wraz z wychowawczynią oraz nauczycielka plastyki, wybrali się do muzeum. Mieliśmy ten zaszczyt, że osobiście po wystawie oprowadził nas pan dyrektor Jan Flasza. Przez prawie dwie godziny oglądaliśmy i z zaciekawieniem słuchaliśmy o śladach pobytu i działalności Jana Matejki na terenie Bochni.

Przypomnijmy sobie:
•   – Wciąż stoi przy Bernardyńskiej 10 dawny dom Serafińskich, w którym gościł Jan Matejko,
•   – Przyjaźnił się szczerze ze szwagrem Leonardem Serafińskim, którego sportretował,
•   – Zrobił projekt nagrobka Leonarda Serafińskiego, który do dziś stoi na cmentarzu przy ulicy Orackiej,
•   – Na rynku Bochni stoi pomnik króla Kazimierza Wielkiego wyrzeźbiony przez Walerego Gadomskiego,
•   – 29 maja 1871 roku Jan Matejko był na otwarciu w/w pomnika,
•   – Zaprojektował wystrój kaplicy św. Kingi w bazylice św. Mikołaja,
•   – Często malował elementy bocheńskiego krajobrazu, najbardziej znane to ściana szczytowa bazyliki i stojąca przy niej dzwonnica (obecnie szkic ten znajduje się w zbiorach Muzeum Narodowego w Krakowie),
•   – Ciekawostką było to, że żona Jana Matejki Teodora Giebułtowska wystąpiła na ich ślubie w sukni uszytej przez ówczesnego bocheńskiego krawca.

Opowiadając o tym wszystkim dyrektor muzeum, co pewien czas zadawał uczniom pytania a oni odpowiadali. Nie mieliśmy się czego wstydzić – widać było, że jesteśmy obeznani w temacie. Nawet kapitel pomnika króla Kazimierza Wielkiego został przez uczniów rozpoznany. W ramach wyjaśnienia – w 1964 roku zmieniono wygląd pomnika, a w 1988 roku wiele elementów przywrócono i dziś można oglądać go w takim kształcie jaki był pierwotnie. Jedynie kapitel jest kopią oryginału. Oryginał kapitelu jest stałą ekspozycją w muzeum. Ku radości niektórych uczniów mogli oni wejść na niego i „poczuć się” jak król Kazimierz Wielki. (ak–p)