Publiczna
Szkoła Podstawowa nr 5
im. Jana Matejki
w Bochni

ul.Kazimierza Wielkiego 71
32–700 Bochnia
tel./fax (014) 6122391
e-mail: bochnia@ps5.pl
Rok powstania - 1962
 :. Strona główna 
 > Aktualności: 
 >> bieżące 
 >> wydarzenia 
 >> o nas w prasie 
 >> kalendarz 
 > Uczniowie: 
 >> w Samorządzie 
 >> piszą 
 >> na wycieczkach 
 >> w konkursach 
 > Zainteresowania: 
 >> kółka 
 >> kluby 
 > Sport w szkole 
 > Historia szkoły 
 > O Bochni 
 > Hymn szkoły 
 > Położenie szkoły 
 > Oferta 
 > Jan Matejko 
 > Galeria 
 > Archiwum 
Powrót do aktualności
Bocheński Skarbnik | Z „Kotem w butach” | Kolejna wizyta | Przedświątecznie | Jak to jest w wojsku |
Przygoda Franklina | Dzień Kota | „Tomcio Paluszek” | Konkurs kolęd | Dzień Babci i Dziadka | W stumilowym lesie |
Świąteczne życzenia | Na krytej pływalni | Spotkanie z Markiem Piekarczykiem | Witaj św. Mikołaju | Wizyta św. Mikołaja |
Przygoda z Franklinem | W krainie Czarów i wróżb | Święto pluszowego misia | W świecie wierszy Jana Brzechwy |
Wizyta przedszkolaków | W zadumie | Rodzice czytają dzieciom | Skarby jesieni | W jesiennej szacie | „Witajcie w ulu” |
O ruchu drogowym | Wyprawka sześciolatka | Kolorowy zawrót głowy | Dzień Rodziców | Laurka dla mamy |
W Pacanowie | Bochnia czyta dzieciom | Świąteczne kartki | Praca strażaka | Spotkanie z bajką | Rockowo w „zerówce” |
Szukamy wiosny | Robimy zakupy | Znamy wiersze Tuwima | Hej kolęda, kolęda | Brzechwa dzieciom |
W oczach dzieci | W krakowskim zoo | Dzień mamy i taty | Bochnia czyta dzieciom | Recytacje wierszy patriotycznych |

Przygoda z Franklinem

W listopadzie w związku z naszymi spotkaniami pod hasłem: „Rodzice czytają dzieciom” odwiedziła nas mama Marcinka — pani Małgorzata Mosoń z książeczką autorstwa Bourgeois Paulette opisującą przygody sympatycznego zielonego żółwia Franklina. Każdy tomik opowiadań to osobna historia o niezwykle ważnych sprawach z życia przeciętnego kilkulatka.

Pani Małgosia przeczytała nam opowiadanie „Franklin pomaga koledze”. W tej historii podczas szkolnej wycieczki do lasu żółwik ma okazję pomóc maleńkiemu ślimakowi. Franklin wychodzi z założenia, że maleństwo nie poradzi sobie samo w lesie. Wyręcza je we wszystkich działaniach: nosi go na swojej skorupie, nie pozwalając mu się za bardzo forsować, zdmuchuje za niego płatki z dmuchawca czy zbiera za niego jesienne skarby. Nie zauważa, iż ślimak ma dość jego nadopiekuńczej troski. Kiedy w końcu to do niego dociera, robi mu się przykro, bo pomagając, zapomniał o uczuciach ślimaka, skupiając się na własnym poczuciu zadowolenia. Było to wartościowe opowiadanie, bo ukazało nam jak ważne jest uświadomienie sobie, co może czuć druga osoba.

Bardzo dziękujemy pani Małgosi za przeczytanie Nam opowiadania i już nie możemy doczekać się grudniowego spotkania z kolejną bajką i Rodzicem.(jd)

>> Wstecz  | >> Dalej   | Strona Główna | Kontakt |